Rzeźbiarz ze mnie doskonały
Robię to nie dla zabawy
Idę drogą , maszeruje
Wprost z pokoju , podskakuje
Zmierzam przez ten okres cały
W stronę pewnej dużej bramy
Otwierając patrzę wkoło
Żeby coś podłożyć wolę
Usiąść ? trzeba żeby zrobić
Myśleć , rzeźbić tak jak tworzyć
Wyłupiając w przód swe gały
To jest plan aż doskonały
Może szybciej Wam to skończę
Wciągnę jeszcze swoja portę
Psiknę prosto w tamto dzieło
Mówiąc mocniej arcydzieło
Nie tam jakieś perfum fortę
Ale oryginał pretaporte 🙂